Czy Twoje dziecko okazuje opór wobec jedzenia, a każdy posiłek zamienia się w wyzwanie?
Czy „niejadek” to moje dziecko?
Z niejadkami jest tak, że są to dzieci, które jedzą mniej niż inni. Według potocznej opinii „niejadek” to dziecko, które zjadło mniej niż oczekują rodzice, nie je tego, co chcieliby dorośli. Często wtedy porównujemy dziecko do innych dzieci, które proszą o dokładki, „a moje, to tylko pogrzebie trochę w ziemniakach i to całe jego jedzenie”. To właśnie odróżnia nas od innych, że nie mamy tak samo, dotyczy to także jedzenia, każdy ma swój rytm, tempo rozwoju i trzeba to uszanować.
ALE… zawsze warto próbować, szukać skutecznych sposobów, aby nasz niejadek coś zjadł.
Gdy mamy niejadka w rodzinie „stajemy na uszach”, żeby nasza pociecha coś zjadła. Nieatrakcyjny wygląd potrawy to jedna z przyczyn słabego jedzenia przez nasze pociechy, ale można temu zaradzić. A jak? Jednym ze sposobów jest właśnie ELEMENT ZACIEKAWIENIA, „POKAŻ KOTKU CO MASZ W ŚRODKU”.
Z czego wynika ciekawość dziecka?
Ciekawość dziecka wynika z jego naturalnego procesu rozwoju poznawczego i emocjonalnego. Dzieci rodzą się z wrodzoną chęcią poznawania świata, co jest kluczowe dla ich przetrwania i uczenia się.
Ciekawość u dziecka ma swoje źródło w:
1. Naturalnej potrzebie poznawczej
Eksploracja świata: Dzieci uczą się przez obserwację, badanie i doświadczanie. Ciekawość motywuje je do odkrywania otoczenia.
Rozwój mózgu: Szczególnie w pierwszych latach życia mózg rozwija się bardzo intensywnie, a ciekawość jest narzędziem, które stymuluje jego rozwój.
2. Niedoborze wiedzy
Dzieci nie mają jeszcze ugruntowanego obrazu świata, więc wszystko, co widzą, słyszą czy czują, jest dla nich nowe i fascynujące.
Pytania typu „Dlaczego?”, „Jak?” czy „Co to?” wynikają z chęci wypełnienia luk w wiedzy.
3. Naturalnym mechanizmie uczenia się.
Ciekawość jest mechanizmem ewolucyjnym, który pozwala dzieciom przyswajać wiedzę o otoczeniu, co zwiększa ich szanse na przystosowanie i rozwój.
4. Radości z odkrywania
Odkrywanie nowych rzeczy daje dziecku poczucie satysfakcji i radości, co wzmacnia chęć dalszego eksplorowania.
5. Chęci naśladowania dorosłych
Dzieci obserwują, że dorośli również zadają pytania i szukają odpowiedzi, więc naśladują ten sposób działania.
6. Stymulacji środowiskowej
Środowisko pełne bodźców (kolory, dźwięki, różnorodne przedmioty) pobudza ciekawość dziecka.
Zainteresowanie wzrasta, gdy dziecko ma możliwość kontaktu z czymś, czego wcześniej nie widziało.
7. Rozwoju emocjonalnym
Ciekawość jest także związana z potrzebą zrozumienia emocji i relacji społecznych. Dzieci pytają, by lepiej rozumieć otoczenie i swoje miejsce w nim.
8. Braku strachu przed porażką
W przeciwieństwie do dorosłych dzieci nie boją się, że coś zrobią „źle”. To pozwala im podejmować ryzyko i sprawdzać, jak działa świat.
Wspieranie ciekawości dziecka (np. odpowiadanie na pytania, zachęcanie do eksperymentów) jest kluczowe dla jego wszechstronnego rozwoju. Jak wspomniałam dzieci mają wrodzoną potrzebę badania, eksperymentowania i odkrywania rzeczy nowych, więc wykorzystajmy to w naszej kuchni.
Dzieci lubią badać, dosłownie wszystko więc pozwólmy im na to.
Jedna z przyczyn niejedzenia to nieatrakcyjny wygląd potrawy. Jak wiadomo, „jemy oczami”, więc wygląd potrawy jest bardzo ważny. Warto więc testować różne wariacje na temat jednego produktu, którym jest np. kotlet mielony.
Czasem szukamy, szukamy, co by tu ugotować? No i żeby to było coś fajnego, zdrowego i nawet zaskakującego i mamy to, jeżyki!
Wykonanie takich jeżyków nie zabierze Ci więcej czasu niż przygotowanie tradycyjnych pulpetów, a być może zdziała cuda i Twoje dziecko trochę powącha, coś skubnie, a to i tak kilka ważnych kroków w drodze do oswajania się z jedzeniem.
Zachęcamy dziecko do jedzenia poprzez zagadkę, staramy się pobawić w odkrywcę, dziecko odgaduje, co też może kryć w sobie taki jeżyk. Całej sytuacji towarzyszy pozytywna atmosfera , dziecko jest zaintrygowane i bardziej otwarte na chociażby „pogrzebanie” widelcem w takiej potrawie. Samo to, już służy oswojeniu dziecka z jedzeniem, co przybliża nas do celu. I tak np. przy okazji przyrządzenia takiego mięsnego bądź warzywnego jeżyka, mówimy, jak zadziała jego zjedzenie, a spowoduje, że będziemy umieli zwijać się w kłębek, jak jeżyk, będziemy silni, ni nic nie będzie nam straszne! Wyjaśniamy tym samym właściwości, jakie kryją się w warzywach czy mięsie. Bez zgrzytów, nerwów oswajamy dziecko z jedzeniem.
Jeśli chcesz poznać więcej sposobów na niejadka to znajdziesz je w moim e-booku:
https://health4you.pl/sklep/e-book-moje-dziecko-nie-chce-jesc-jak-odczarowac-niejadka-dziecko-w-wieku-2-6-lat-poradnik-35-sposobow/
Nieatrakcyjny wygląd potrawy
można poprawić na wiele sposobów, a kluczowe jest skupienie się na kilku aspektach:
1. Prezentacja na talerzu
Kolory: Użyj składników o kontrastowych barwach, np. świeżych ziół (bazylia, pietruszka) lub jasnych dodatków (sałatka z marchewki, dyni, jabłka i żurawiny)
2. Świeżość składników
Używaj świeżych produktów i przechowuj je odpowiednio.
3. Tekstura
Połączenie różnych tekstur (chrupiące, kremowe, miękkie) sprawia, że potrawa wygląda bardziej apetycznie.
4. Zastosowanie naczyń
Użyj naczyń w odpowiednim rozmiarze – talerz nie powinien być ani za duży, ani za mały.
Wybieraj białe talerze, które eksponują kolory potrawy.
5. Minimalizm
Unikaj „przeładowania” talerza – mniej czasem znaczy więcej.
Zostaw miejsce między elementami potrawy, aby wyglądały schludnie, nie każdy lubi, gdy potrawy się stykają.
Mam Dla Ciebie dwie wersje dla tych, co jedzą mięso i dla tych, co nie jedzą.
PRZEPIS NA OBIADOWE JEŻYKI – sposób na nieatrakcyjny wygląd potrawy
SKŁADNIKI NA SOS WARZYWNY:
1 cebula
kawałek pora
1 marchewka
kawałek dyni
oliwa do smażenia
To baza zarówno dla wersji warzywnej lub mięsnej
WYKONANIE:
Na grubych oczkach ścieramy cebulę,.marchew, kawałek dyni i pora
Podsmażamy to wszystko na oliwie
Dodajemy 1 szklankę wody i 1 szklankę passaty
Na gotujący się sos wrzucamy klopsiki i przykrywamy, dusimy na małym ogniu do momentu, aż naszym jeżykom „urosną kolce”
Wersja mięsna
Wystarczy uformować klasyczne klopsiki mielone czyli np. u mnie:
1/2 kg zmielonej łopatki
1 jajko
1/2 płaskiej łyżeczki soli
Pieprz do smaku
1/2 kg cebuli
1 łyżka błonnika roślinnego czyli babki jajowatej
Obtaczamy je w suchych ziarnach ryżu
Wersja warzywna:
SKŁADNIKI:
1/2 szklanki ciecierzycy z puszki
1/2 szklanki soczewicy z puszki
1 cebula
1 marchewka
kawałek dyni (porównywalna ilość jak marchewka)
1/2 szklanki soczewicy
1 łyżka błonnika roślinnego ( nasiona babki jajowatej)
WYKONANIE:
Soczewicę i cebulkę podsmażany na patelni, zalewamy 1/2 szklanki wody i dodajemy resztę warzyw, dusimy, kilkanaście minut, potem miksujemy, dodajemy jajko i 1 lyżkę błonnika roślinnego, sól o pieprz do snaku
Uformowane i obtoczone klopsiki układamy na gotujący się sos i zmniejszamy temperaturę na mały ogień, dusimy ok 30 minut, tak, aby pulpecikom „rosły igły”.
Podajemy z ulubioną surówką i zajadamy!
Miłego odkrywania i zgadywania w Twojej kuchni!