Kiszone jabłka są wyjątkowe, to taki specjał ze słoika, który jest dobroczynny dla naszego zdrowia, a szczególnie jelit. Tak dla przypomnienia, to naturalne probiotyki, które zawierają wiele różnych kultur bakterii, dobroczynnych dla naszego zdrowia.
Jak to bywa z kiszonkami są numerem 1 w drodze do budowania odporności. Ostatnio jest ich może przesyt, ale za chwilę ich nie będzie, a my, jeśli nie przegapimy chwili, będziemy mieć pyszne, zdrowe zapasy na dłużej.
Często do kiszenia używa się jabłek z bardziej twardych odmian, np. antonówki, jednak papierówki świetnie się sprawdzają.
Eksperymentujmy, a zadzieją się cuda!
PRZEPIS
KISZONE PAPIERÓWKI
SKŁADNIKI:
Podam proporcje jak to u mnie się zadziało :
– na 5 litrowych słoików weszło ok 30 jabłuszek
– kilka liści winogronu
– 5 lasek cynamonu
– ok 15 goździków
– 5 łyżeczek gorczycy
Zalewa: 2 litry letniej wody, 2 łyżki soli niejodowanej (najlepiej kłodawskiej), 2 łyżki cukru, 2 łyżki erytrolu
WYKONANIE:
WYKONANIE to już wiadomo, , do wyparzonych słoików układamy liście, a potem jabłka i resztę składników, zalewamy solanką, zakręcamy i trzymamy w kuchni ok. 3 dni; po tym czasie wynosimy w chłodniejsze miejsce i po ok. 10-14 dni kiszonka gotowa!
– używamy tylko twardych, świeżych jabłek, tzw. „opadówki” się nie nadają
– wybieramy raczej małe jabłuszka, więcej ich zmieścimy w słoju, natomiast krojone nie są tak smaczne i atrakcyjne, ale to rzecz indywidualna
WARTO JE POPEŁNIĆ !!!