Kiszony kalafior to jedna z moich ulubionych kiszonek, nie wiem czy nie druga po ogórkach! Jest rewelacyjny! Delikatny w smaku, chrupki, ostry i chrzanowy.
To cudowne warzywo nie zawsze jest doceniane i znane, warto pochylić się nad nim i stosować częściej w naszej kuchni. Nie każdy lubi kalafior ( u mnie pół na pół rodzinki), ale niekoniecznie musimy go zawsze gotować, chodzi o ten zapach. Za ten ostry zapach aromat i smak odpowiadają glukozynolaty – związki zawierające siarkę. Można kalafior jeść surowy, lekko skropić oliwą i posolić, można upiec, ugotować i ukisić!
Może pomóc przy wielu dolegliwościach czy schorzeniach np. takich, jak: reumatoidalne zapalenie stawów, wrzodami żołądka, zapalenie błony śluzowej żołądka, zapalenie przełyku, zmniejsza ryzyko zachorowania na nowotwory jamy ustnej, krtani czy gardła.
Jednak trzeba pamiętać, że jest on ciężkostrawny i powoduje gazy, aby je złagodzić kalafior podajemy z czosnkiem, imbirem czy kminkiem.
Kiszony kalafior możemy zrobić z całego kalafiora, połowy, ile mamy pod ręką i jakimi słoikami dysponujemy.
PRZEPIS:
KISZONY KALAFIOR
potrzebne produkty:
1 kalafior, marchew, chrzan – korzeń, ziele angielskie 3 szt, liść laurowy, 2 szt., kilka pędów czosnku, koper włoski, gorąca solanka
wykonanie:
Kalafior umyj i podziel na różyczki
Marchew pokrój w słupki, korzeń chrzanu oczyść i pokrój na podłużne kawałki, pędy czosnku zwiń w koło i umieść w słoiku
Wszystko ułóż w słoikach razem z przyprawami i zalej zagotowaną gorącą solanką – 1 litr wody i 1 I ½ łyżki soli kamiennej kłodawskiej (tej grubej).
Zakręć i odstaw w ciepłym miejscu na tydzień, potem można jeść
Kalafior może być przechowywany w słoiku bardzo długo, ok 2 lat.
Woda z kiszonego kalafiora jest również bardzo cenna, smaczna i zdrowa więc jej nie wylewaj. Świetnie łagodzi objawy spożycia nadmiaru trunków alkoholowych, wzmacnia smak sosów, zup, gulaszów, surówek, do czego jeszcze? Ogranicza nas tylko wyobraźnia.
Smacznego!